poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Rozdział 35

Mam nowy rozdział! Mam nadzieje że się spodoba!
Miłego czytania!

Rozdział 35
[ Kamila [

   Rano wyszłam z Lesli na spacer, jadłyśmy w przydrożnych budkach i głównie siedziałyśmy w parku. Pokazałam jej jak wygląda Nowy Jork a ona była zachwycona. Wróciłyśmy do Instytutu około 19. Odprowadziłam Lesli do mojego pokoju i poszłam porozmawiać z Clary. Przed drzwiami do jej pokoju siedział Jace, jakiś wilkołak i wilkołaczyca, rozpoznałam ich po zapachu. Podeszłam do drzwi i chciałam zapukać ale wilkołak mnie powstrzymał.
- Nie radzę. – pokręcił głową.
- Co się stało? – spytałam zdezorientowana.
- Clary zemdlała, znowu. – powiedział Jace.
- Jak to „znowu”? – co tu się działo?
- Jestem Luck, opowiem ci wszystko. – popatrzyłam na niego wyczekująco – Chodźmy stąd. – pokiwałam głową i poszliśmy do kuchni.
   Opowiedział mi wszystko, o tym jak Clary była w Limbo i jak zemdlała. Wróciliśmy pod pokój.
- Ja muszę już iść bo było wezwanie od stada, znowu jakieś młodziaki się pobiły. – powiedziała wilkołaczyca i wstała z ziemi.
- Mam prośbę. – powiedział Luck.
- Tak? – dziewczyna odwróciła się.
- Zawiadom Jocelyn żeby nie czekała na mnie, będę spał w Instytucie.
- Dobrze… Mam jej powiedzieć o Clary?
- Nie, nic jej niemów. – skinęła głową i odeszła.
   Usiadłam na podłodze koło drzwi, Jace siedział po drugiej stronie.
- Jesteście tacy podobni do Stefana. – mruknął wilkołak.
- Nie obchodzi mnie to. – warknął Jace – Ona i tak nie jest moją siostrą. – drzwi otworzyły się i wyszedł z nich chłopak Aleca ze zrezygnowaną miną – Co się stało? – mój brat poderwał się z miejsca.
- Z Clary wszystko w porządku ale… - pokręcił głową.
- Co „ale”? – zapytałam zniecierpliwiona.
- Coś się dzieje z dzieckiem, nie wiem co. Ale na pewno coś złego, jest bardzo silna. Aż za silna,  Clary może tego nie wytrzymać.
- Dlaczego nie wiesz? – zapytał zdziwiony Luck.
- Jest coś co niepozwana mi na dokładne zbadanie Amandy, jakaś blokada. Czuje w niej anielską siłę. –odsunął się od drzwi żebyśmy mogli przejść.
   Weszliśmy do pokoju i ujrzałam Clary, leżała zwinięta w kłębek na łóżku. Przyciskała rękę do brzucha i cichutko szlochała. Chciałam podejść bliżej ale Jace mnie odepchnął, Clary niezwracana na nas uwagi. Jace podszedł do niej ale jej nie dotknął, popatrzyła na niego smutno.
- Może, zostawmy ich samych. – zaproponowałam, wilkołak pokiwał głową.

[ Clary [

   Luck i Kamila wyszli, zostałam sama z Jace’em.
- Przepraszam. – szepnął i ukląkł koło łóżka, nasze głowy były na tym samym poziomie – Nie wiem jak mam cię przeprosić żebyś mi wybaczyła. – złapałam go za rękę i przyłożyłam do brzucha. Dwie łzy spłynęły po moim policzku kiedy poczułam mocne kopnięcie.
- Nie musisz przepraszać, już ci wybaczyłam. – przybliżył twarz ale zawahał się tuż przed moimi ustami.
- Mogę? – pokiwałam głową i złączyłam nasze usta. Znowu mnie kopnęła ale znacznie mocniej, oderwałam się od Jace’a i krzyknęłam. Przewróciłam się na drugi bok i znowu krzyknęłam. Drzwi się otworzyły i wpadła przez nie Kamila.
- Clary! – podbiegła do mnie i uklęknęła, wyciągnęła do mnie dłoń. Pokręciłam głową, nie podałam jej dłoni – Proszę. – szepnęła. Poczułam następne kopnięcie i z moich ust wydobył się jeszcze jeden krzyk, podałam jej dłoń. Przez drzwi wpadli Magnus i Isabell.
- Co się…? – zaczęła Isabell ale nagle urwała i zgięła się w pół – Clary! – popatrzyła na moją rękę przerażona, podążyłam za jej wzrokiem i ujrzałam złote światło wydobywające się z ręki Kamili. Wyglądało to jakby nasze ręce się paliły, ale nie czułam ani bólu ani ciepła. Ami się uspokoiła więc zabrałam rękę.
- Dziękuje. – szepnęłam. Kamila nie odpowiedziała, przymknęła oczy i osunęła się na ziemie – Kamila! – chciałam sprawdzić co z nią ale silne ramiona mnie powstrzymały, do Kamili podszedł Magnus. Dotknął jej głowy i wymamrotał kilka niezrozumiałych dla mnie słów.
- Przepraszam. – otworzyła oczy.
- Niewiarygodne, niewiarygodne. – mruczał Magnus gdy pomagał jej wstać.
- Co tak mruczysz?! – zirytowałam się.
- Wróciła moja Clary. – zaśmiał się  Jace, dałam mu sójkę w bok.
- Znałem tylko jedną tak potężną czarownice. – powiedział Magnus.
- Słucham?
- Jesteś nowym wcieleniem Sarach. – oświadczył. (Sarach – postać zmyślona przez aut.)
- Kogo? – zapytaliśmy wszyscy naraz.
- Sarach jest drugą demonicą na świecie, pierwszą jest Lilith. Jak miała na imię twoja demoniczna matka? – zwrócił się do Kamili.
- Miała wiele imion.
- Ale wszystkie się z czymś wiązały, prawda?
- Wszystkie pochodziły od kwiatów.
- Do kwiatów? – zdziwiłam się.
- Tak, jej ostatnie imię to Dalia, poprzednie Astra od Astrów. – spuściła wzrok.
- Jesteś Sarachfall. – oświadczył Magnus i uklęknął na jedno kolano. Pochylił głowę – Przyjmij mój pokłon, dawczyni diabelskiego życia.
- Co?... O co tu chodzi?! – już prawie krzyczała Kamila. Magnus wstał ale odnosił się do niej z szacunkiem.
- Dawniej, tak jak już wiecie, demony nie mogły mieć dzieci. Sarach była demonem ale nie z powodu strącenia z nieba, ona była zmieniona przez demoniczną ospę. Była człowiekiem i zakochała się w demonie, on w niej też. To była prawdziwa miłość. Anioły postanowiły że dadzą im wieczność i zmienili Sarach w demona, tak powstała demoniczna ospa. Przodek Jace’a był specjalistą w tej chorobie, Wiliam Horondale. – powiedział Magnus z uśmiecham.
- Ale, co to ma wspólnego ze mną? – dopytywała się Kamila.
- Jeśli twoją matką-stworycielką jest demonica to jesteś jej wcieleniem. Są dwie demonice: Lilith i Sarach więc…
- Były. – przerwała mu Kami.
- Masz racje, były dewie demonice więc musisz być córką Sarach bo Lilith nie może wykonywać tego rytuału. Zakazały jej go Anioły. – wytłumaczyła Czarownik.
- Ale skąd wiesz że jestem jej wcieleniem?
- Sarach miała siódemkę dzieci, czterech chłopców i trzy dziewczynki. Chłopcy byli zwykłymi czarownikami, pewnie do dzisiaj żyją. Ale każda z dziewczynek dostała jakąś demoniczną cząstkę od matki, wszystkie miały tan sam dar, uleczały dotykiem. Ty jesteś ósmą, ostatnią córką Sarach. Imię twojej demonicznej części to Sarachfall.
- Jednego nie rozumiem, dlaczego mi się kłaniałeś?
- Gdyby nie twoja matka to nigdy bym się nie narodził. Wstawiła się za wszystkie demony u Aniołów i dzięki temu czarownicy mogą żyć.
- Acha. – bąknęła – Muszę to przetrawić. – stwierdziła i wyszła. Magnus poszedł za nią, zostałam ja, Jace i Isabell.
- Clary, jak się czujesz? – zapytała Isabell podchodząc do mnie – Może powinnam zapytać, jak się czuje Ami?
- Już dobrze. – pogłaskałam się po brzuchu. Odsłoniłam ramie i pokazałam jej znak – Też go masz?
- Tak. Twój wygląda jakby był trochę zmodyfikowany. – powiedziała ze zmarszczonymi brwiami.
- Tak, to dlatego że jestem w ciąży. Trochę tłumi twój ból żeby nic niestało się Amandzie. – odpowiedziałam.
- Zostawię was samych. – powiedziała Izzy i zaczęła iść do drzwi.
- Zostań, ja już idę. – powiedział Jace i wstał.
- Nie! Nigdzie nie idziesz! – do oczu zaczęły napływać mi łzy – Zostajesz ze mną i koniec, kropka!
- Ale… Clary, to niebezpieczne. – tłumaczył się Jace.
- Nic mnie to nie obchodzi! Znajdę jakiś sposób. – powiedziałam i przyciągnęłam go do pocałunku. Złączyłam nasze usta z namiętnością i drapieżnością, kontem oka zauważyłam jak moja parabatai wychodzi.
- Kocham cię. – wyszeptał mój narzeczony gdy się od siebie lekko odsunęliśmy.
- Ja ciebie bardziej. – szepnęłam kiedy kładł się koło mnie. Przytuliłam się do jego torsu, długo nie czekałam aż zaśnie. Musiał nie spać w nocy. Po chwili pokój wypełniały tylko dźwięki naszych równomiernych oddechów, zasnęliśmy.
---------------------------------------------------
Wiem że rozdział nudny i krótki ale mam jeszcze gorszą wiadomość:
Kolejny raz muszę was zawieść, następny rozdział będzie w czwartek. Powody:
  • Mam problem z komputerem
  • Zmalało mi stężenie weny. To znaczy, mam mnóstwo pomysłów ale nie umiem ubrać ich w słowa.
  • Jestem chora i nie mogę się skupić.
Mam jeszcze jedną prośbę, muszę udowodnić tacie że dużo ludzi czyta tego bloga.
Proszę, niech każdy kto przeczytał chodź kawałek wstawi koma. ☺
Zróbcie to dla mnie!
Wika

18 komentarzy:

  1. Rozdział jest świetny. Szkoda, że każesz nam tyle czekać. Powodzenia z tatą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział NIEZIEMSKI <3 Zresztą jak każdy <3 <3 <3 Każdy rozdział ma w sobie to coś... przyciąga, zawsze coś się dzieje !!!! Ten blog jest jednym z moich ulubionych i najlepszych jakie czytałam ! <3 Jesteś burzą różnych pomysłów, które potrafisz dobrać w słowa i rozwinąć <3 Nie ma owijania w bawełnę ani niczego takiego, jest po prostu PERFECT <3
    Pozdrawiam i życzę zdrowia !

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny rozdział :D
    Zdrowiej :))
    weny i do czwartku !
    -V.V

    OdpowiedzUsuń
  4. Nareszcie jest rozdzial!!!!
    Super niesamowity i hajdhsjxjdskdk
    Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozumiem i będę czekać na nexta. Życzę zdrowia ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział,czekam z NIECIERPLIWOŚCIĄ na next <33

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja czytam i czekam na ten wymarzony czwartek z nowym rozdziałem:). Czekam na nextas;D daj tacie znać że mogę napisać 10000.... Komentarzy:) może zobaczy ze DUUUZZZZOOO osób(zwłaszcza ja) czytają twego.... bloga

    OdpowiedzUsuń
  8. Extra rozdział <3. Już nie mogę się doczekać kolejnego :). Pozdrowionka :).

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdzał boski!!! z niecierpliwością czekam na next i życzę duuuuużo weny ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdział świetny. Dużo zdrówka i weny!

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny rozdział!!! ♥♥♥
    Jak ja mam wytrzymać do czwartku???
    Błagam dodaj szybko NEXT!!!!!

    PS. Rozdział na twoim drugim blogu też pojawi się w czwartek???

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam twojego bloga, dlatego mam zaszczyt cię nominować do Liebster Blog Award ! WIĘCEJ: http://daryaniola-milosc-czyni-nas-klamcami.blogspot.fi/2015/04/lba.html

    OdpowiedzUsuń
  13. Zostałaś nominowana do LBA !! Więcej info: http://wszystkokiedysupada.blogspot.com/2015/04/liebster-award-678.html

    OdpowiedzUsuń
  14. Super!
    Rozdział fajny i wcale nie nudny xd
    Czekamy do czwartku!

    OdpowiedzUsuń
  15. Hej, hej, hej :D Nominuje CIE DO Libster Blog Award. Więcej na:
    http://malecszklanypantofelek.blogspot.com/p/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  16. Wiem że już dawno dodałaś ten post ale ja dopiero teraz znalazłam twój blog i jest świetny twój tata powinien być dumny z ciebie

    OdpowiedzUsuń
  17. Nudny? Ja ci dam ten rozdział był jednym z ciekawszych
    /Julie

    OdpowiedzUsuń