środa, 8 kwietnia 2015

Rozdział 32

Przepraszam że tak późni i krótki ale dostałam nową książkę i nie mogłam się powstrzymać przed zaglądnięciem, później już mnie wciągnęła i dopiero teraz się od niej oderwałam. ☺
Miłego czytania!

Rozdział 32
[ Alec [

   Po rozmowie z Kamilą i Isabell poszedłem do swojego pokoju. Przebrałem się w strój do treningów, szedłem do Sali treningowej kiedy usłyszałem krzyk Clary:
- Pomocy!! – pobiegłem do jej pokoju.
   Przy drzwiach natknąłem się na Markusa, otworzyliśmy drzwi. To co tam zobaczyłem zszokowało mnie.
   Markus podbiegł do nieprzytomnej Clary, ja stałem jak wryty i wpatrywałem się w Jace’a. Wyglądał jakby chciał zniknąć, stał w wciśnięty w kąt i patrzył się przerażony na Clary.
- Jace! Co tu się stało? – nie popatrzył na mnie. Podszedł do Clary, pocałował ją w czoło i wyszeptał:
- Przepraszam. – wyskoczył przez okno.
- Jace!! – popatrzyłem w dół ale widziałem tylko jak wbiega za róg – Co z nią? – zapytałem Markusa.
- Nieprzytomna ale puls stabilny. – ułożył siostrę na łóżku – Zadzwoń po Magnusa. – już miałem wyjść kiedy drzwi się otworzyły i stanął w nich czarownik.
- Magnusie, potrzebujemy twojej pomocy. – popatrzyłem na niego błagalnie.
- Dobrze ale ty zajmiesz się dzisiaj w nocy Prezesem Miał.
- Dlaczego? – zdziwiłem się.
- Bo w nocy zrobiła sobie różowe pasemka. Tak w ogóle, to dziewczynka. – zszokowało mnie to. Od zawsze myślałem że to kot, a teraz dowiaduje się że kot z którym mieszkam około roku jest kotką!
- Markus, idziemy. – wyciągnąłem brata Clary z pokoju, żeby Magnus mógł pracować.
   Poszliśmy do kuchni i usiedliśmy przy stole.
- Zabije Jace’a! – Markus był bardzo zdenerwowany.
- Spokojnie, jeszcze nie wiemy co tam się stało. Najbardziej martwi mnie to że Jace uciekł, on nigdy nie ucieka. – powiedziałem zmartwiony.
- To jest dowód na to że coś jej zrobił! Znajdę go i tak pokiereszuje że się nie pozbiera! – wstał. Niemiałem innego wyjścia.
- Isabell!! – zjawiła się w drzwiach.
- Co się stało? – usiadła koło mnie.
- Markus chce się bić z Jace’em. – wpatrywała się w niego zszokowana.
- Dlaczego? – udało jej się wydukać.
- Coś się stało z Clary a Jace uciekł. Co tam się stało, wiedzą tylko Jace i Clary.
- Dlaczego nie zapytaliście Clary?
- Jest nieprzytomna. – mruknął Markus.
- Co? Gdzie ona jest? – wstała i wpatrywała się w nas wyczekująco.
- W jej pokoju. – wybiegła, krzyknąłem za nią – Magnus ją bada!
- Nie posłucha. – powiedział Markus i znowu usiadł koło mnie.
- Wiem. – mruknąłem.

[ Jace [

   Nie mogłem uwierzyć, jak ja się zachowałem! Clary miała racje! Zmieniam się w wilka! Mam nadzieje że nic jej się niestanie… Nie, Jace nie. Nic jej nie będzie!
   Biegłem najszybciej jak mogłem. Zatrzymałem się dopiero przed drzwiami baru. Otworzyłem je i wszedłem do środka. Wszystkie głowy zwróciły się w moją stronę, usiadłem przy barze i zamówiłem drinka. Zacząłem rozmyślać, do kogo mam pójść?
- Łowco! – z transu wyrwał mnie głos barmana, Freakyla. Sięgnąłem po drinka i wypiłem go za jednym razem. Załwarzyłam Maię i podszedłem do niej.
- Możemy porozmawiać? – zapytałem, pokiwała głową.
- A co chodzi? – zapytała gdy znaleźliśmy się w odosobnionym kącie.
- Zastałem pogryziony przez jednego z was.
- Z mojego stada? – zapytała zszokowana.
- Nie, ona niema stada.
- To po co przyszedłeś? – warknęła.
- Chcę was prosić o pomoc, żebyście pomogli mi to kontrolować.
- Dlaczego mam ci pomóc? – zmrużyła oczy. Odwróciła się, złapałem ją za ramie.
- Dzisiaj o mało nie zabiłem swojej narzeczonej i dziecka! Nie wiem co jestem w stanie zrobić. Nie chcę być niebezpieczny, chce umieć to kontrolować. Błagam o pomoc. – mój ton zszedł z krzyku do szeptu.
- Jace Horondale prosi o pomoc. – zaśmiała się – Dobrze, pomogę ci. Najpierw musisz stać się częścią stada, jutro pójdziemy do Lucka. Wstawie się za tobą. Teraz idź spać, załatwię ci pokój nad barem. – tak jak powiedziała tak zrobiła.
   Po pół godzinie kładłem się do snu w jednoosobowym pokoiku na górze.
-------------------------------
I jak wam się podoba taki zwrot akcji? Sama się dziwie że wpadłam na taki pomysł! ☻
Piszcie jak wam się podoba!
Wika

7 komentarzy:

  1. Pomysł jest genialny, tego się nie spodziewałam. Trochę żal mi Jace. Czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozumiem jeśli chodzi o książkę, bo miałam podobnie z Diabelskimi Maszynami ostatnio XD Rozdział mega, ale proszę cię... Jace nie może zostać wilkiem ! Niech będą jakieś czary mary i BUM ! Powrót JACE'A XDXDXD

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski <3 Biedny Jace ;_; kurde jestem strasznie ciekawa co będzie dalej :D Czekam na nn ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł i bardzo się cieszę ze dałaś jeszcze dzisiaj rozdział. To teraz tylko czekać na kolejny rozwój wydarzeń :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Swietny pomysl
    Ale nie rob tego Jece'owi prosze on nie moze byc wilkiem :(
    Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  6. Jace. Jak mogłaś zmienić się w wilkołaka. Och Jace. Kocham twój blog i czekam na nekst.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dlaczego Jace???!!! On nie może być Licantropem!!!!!!!!! Jeśli w następnym rozdziale tego nie naprawisz to cię znajdę i uduszę! :D

    OdpowiedzUsuń